
Większa część osób czuje się lepiej podczas miesięcy kiedy świeci słońce, czyli na wiosnę i w lecie. Wynika to również z tego, że wówczas dni są dużo dłuższe i można je dobrze wykorzystać. Natomiast gdy światła słonecznego brakuje, czyli przykładowo w okresie zimowym, siły witalne człowieka spadają. Oczywiście nie można poddawać się zimowej depresji, niektórzy radzą z tym sobie bardzo efektywnie przykładowo uprawiając z przyjemnością zimowe dyscypliny sportowe.
Ogólnie istnieje dużo metod na to, by nie poddawać się gorszemu samopoczuciu (dobra strona). Do pewnego stopnia osoby bogatsze mają w tym względzie łatwiej, mogą bowiem w momencie złego nastroju wybrać się w inne miejsce świata, w którym aktualnie świeci słońce. Istnieje jednak także wiele prostszych sposobów.
Ruch na dworze
Nie bez przyczyny spora liczba specjalistów podkreśla, że ruch to zdrowie. Szczególnie w zimie ciało domaga się ruchu, ponieważ otrzymuje go o wiele mniej niż latem. Pod tym względem w dobrej sytuacji znajdują się ludzie posiadający psy. Codzienny rytuał wychodzenia z nimi na spacery może być dla niektórych frustrujący w czasie gorszej pogody, jednak za każdym razem pozytywnie wpływa na organizm. Korzystnym rozwiązaniem na zimę może być również uczęszczanie na zajęcia ruchowe, przykładowo z tańca.

Wspomniany już niedobór światła słonecznego zimą może być niezwykle boleśnie odczuwalny. Wiele osób nawet nie zdając sobie z tego sprawy cierpi na specyficzną depresję zimową tym właśnie niedoborem spowodowaną. Jest jednak na to rozwiązanie. Można się o tym dowiedzieć wpisując w wyszukiwarkę frazę „lampa depresja”. Wiele lat temu opracowano bowiem specjalne lampy, emitujące światło o natężeniu zbliżonym do światła pochodzącego ze słońca. Dzięki systematycznym naświetlaniom można do pewnego stopnia zwalczyć przykre następstwa zimowej depresji.